Wraz z rozwojem różnych technologii uczestniczymy w procesie, w którym mamy do czynienia nie tylko z dostępem do korzystania z najnowszych rozwiązań technologicznych, ale także, stopniowo zaczyna zacierać się wyraźna granica między tym, co było, a co nadchodzi. Jeżeli konkretny temat dotyczy świata muzycznego, można zadać sobie pytanie, czy obecna możliwość streamingowania muzyki z czasem kompletnie wyprze takie zjawisko jak kolekcjonowanie albumów muzycznych? Odpowiedź może być niejednoznaczna, ponieważ składa się na to wiele czynników.

Jest to także działka tematyczna, w której możemy odnotować zarówno wiele zalet, jak i wad, przemawiających za tym, aby w pełni przekonać się do streamingu muzycznego.

Każdy rodzaj sprzętu do odtwarzania muzyki przechodził swoje złota lata. Wszystko zaczęło się od gramofonów, na których odtwarzano płyty vinylowe, później przyszła epoka kaset oraz walkmanów, która pod kątem popkultury bardzo wyraziście zapisała się w dziejach świata. Do tej pory, wykorzystując w filmach retrospekcje z dawnych lat, często przedstawia się walkmana oraz słuchanie na nim muzyki jako pewien punkt i odnośnik do dawnych czasów. Mieliśmy także początek epoki płyt CD, które odsłuchiwało się na wymyślnych wieżach z dużymi głośnikami, które były poniekąd ważnym elementem „krajobrazu” lat 90. Na początku lat 2000, byliśmy świadkami dwóch wydarzeń – wprowadzenia pomysłu kompaktowego odtwarzacza na płyty CD, którego nazwano discmanem, jak i tak stworzenia muzyki w formacie mp3 – co o wiele bardziej rozwinęło formę, a także możliwości korzystania oraz odsłuchiwania muzyki. W ostatnich latach natomiast pojawiło się kilka platform muzycznych, dzięki którym można korzystać ze streamingu muzycznego. Są to między innymi Spotify, Tidal, Deezer, Apple Music lub YouTube Music.

Zatem pojawia się pytanie, czy nowoczesna technologia – w tym przypadku streaming – może na dobre wyprzeć temat kolekcjonowania albumów muzycznych? Wszystko zależy od nastawienia konkretnego człowieka oraz jego przekonań. Istnieje wielu fanów, którzy po prostu mają w sobie duszę kolekcjonerską i zbieranie albumów muzycznych sprawia im wiele przyjemności oraz satysfakcji. Bez znaczenia czy chodzi o płyty vinylowe, czy o płyty CD, posiadanie własnej biblioteczki z fizycznymi albumami jest czymś wyjątkowym. Natomiast, po drugiej stronie barykady możemy mieć ludzi, którzy idąc razem z duchem czasu, korzystają na bieżąco z najnowszych technologii. Nie zależy im także na zbieraniu albumów, ponieważ nie odczuwają takiej potrzeby, a wiąże się to także z wydatkami. Mimo obecności platform streamingowych, dopóki mamy w codziennym użyciu wciąż dostęp do takich odtwarzaczy jak gramofony lub wieże – wszędzie znajdziemy oddanych pasjonatów, którzy nawet ze względu na sentyment, będą woleli korzystać z tego rodzaju sprzętu niż możliwości streamowania.